Nabici w butelkę !!!
Odkąd byliśmy mali słyszymy, że powinniśmy pić dużo wody dziennie. Słyszeliśmy, że woda jest zdrowa i bardzo potrzebna dla naszego organizmu. I oczywiście wszystko to jest prawdą. Jednak nie wszystko to co słyszymy w swoim życiu i co jest propagowane przez Państwo, nie koniecznie jest zdrowe a już na pewno nie jest prawdziwe. Niestety ale nasze Państwo zarabia na naszej nie wiedzy. Różne koncerny zarabiają miliony, kosztem naszego zdrowia a czasem nawet życia. Nie podaje się do publicznej informacji faktów, do których dostęp powinien mieć każdy z nas.
„Jeszcze kilkanaście lat temu dziwiliśmy się, że można kupować zwykłą wodę w butelce. Dziś sami kupujemy miliony litrów opakowanej wody i nie widzimy w tym nic nadzwyczajnego.” PRZEKRÓJ Kwiecień 24, 2008
W dzisiejszych czasach jeżeli mamy do wyboru wodę z kranu a wodę mineralną ze sklepu, oczywiście wybieramy tę butelkowaną. Czemu tak jest? Otóż specjaliści od reklamy zrobili co do nich należało. A reklamy w mediach zrobiły swoje! Na szczęście ludzie coraz częściej zdają sobie sprawę jak wielką szkodę dla nich samych i naszego środowiska, wywiera produkcja plastikowych butelek.
Dziś praktycznie każdy ma już dostęp do Internetu, który daje nam nieograniczony zasób informacji. Dzięki temu, możemy mieć wgląd do danych, które nie są podawanie do publicznej wiadomości, ponieważ mogłyby wzbudzić zbyt duże zamieszanie.
Poniżej przedstawię Wam kilka informacji, z którymi, uważam, każda z nas powinna się zapoznać i sama zadecydować czy to jest dla nas istotne czy też nie.
„Woda mineralna przechowywana w plastikowych butelkach PET zawiera czynniki chemiczne o działaniu zbliżonym do estrogenów, zaburzając prawidłowy przebieg procesów fizjologicznych komórek mających kontakt z cieczą.” – donosi „Environmental Science and Pollution Research”
Wielu wytwórców wód mineralnych powołuje się często na polskie normy. Najczęściej służy do tego PN-93/17-79032. Norma ta dotyczy jednak tylko bezalkoholowych napojów gazowanych, które nie obejmują wód mineralnych. Inni znowu podają na etykietach “naturalnych wód mineralnych” – “…woda odpowiada wymaganiom rozporządzenia MZiOS z dn. 04.05.1990”. Rozporządzenie to oczywiście odnosi się do wody ale z kranu!!!
„Zwykła woda butelkowana wcale nie jest lepsza dla zdrowia niż spełniająca normy sanitarne woda kranowa. Nieprawda, że większość rodzajów wód w butelkach ma więcej minerałów od wody, która płynie w wodociągach – wiele sprzedawanych wód źródlanych zawiera o wiele mniej minerałów, niż kranówka.” – informuje redaktor Przekroju Arkadiusz Bartosiak. „Woda mineralna nie powinna mieć wyraźnego smaku. A wody źródlane w ogóle nie różnią się od siebie smakiem – różnią się tylko reklamą.” dodaje.
“Pewne czasopismo popularno-naukowe w migawce pod tytułem „Z kranu czy z butelki” informuje: „Woda butelkowana cieszy się taką popularnością, że na świecie znanych jest już ponad 700 marek” — informuje gazeta The New York Times. Niestety, „w wielu wypadkach tym, co odróżnia drogą wodę butelkowaną od tej z kranu, jest wyłącznie opakowanie”. Jak wskazuje Światowy Fundusz Przyrody (WWF) „w niektórych krajach woda butelkowana nie jest ani bezpieczniejsza, ani zdrowsza od wody z kranu, a kosztuje nawet tysiąc razy więcej”. Używanie wody z kranu jest tańsze, a ponadto sprzyja środowisku. Co roku do produkcji butelek zużywa się półtora miliona ton plastiku, a „toksyczne substancje chemiczne wykorzystywane podczas tego procesu lub powstające po wyrzuceniu tych opakowań mogą uwalniać gazy, które przyczyniają się do ocieplenia klimatu”. Jak twierdzi dr Biksham Gujja, dyrektor działającego przy WWF międzynarodowego programu zajmującego się wodami słodkimi, „w Europie i Stanach Zjednoczonych jest więcej norm określających jakość wody z kranu niż przepisów dotyczących wody butelkowanej”.
„Picie napojów z plastikowych butelek może być niebezpieczne dla zdrowia. Zwiększają one niemal o dwie trzecie ilość związków chemicznych w organizmie, które wpływają na hormony płciowe” – twierdzą amerykańscy naukowcy.
Za chwilkę przedstawię Wam badania niemieckich geochemików, które dowodzą, że metal o nazwie ANTYMON, który jest stosowany przy produkcji butelek z tworzyw sztucznych, może przenikać do wody, która jest w tych butelkach sprzedawana!!! – jak informuje „Journal of Environmental Monitoring.
Naukowcy z Uniwersytetu w Heidelbergu, kierowani przez profesora William’a Shotyka, za pomocą bardzo czułej aparatury analitycznej przebadali kanadyjską wodę mineralną z jednego regionu, która była butelkowana w różne plastykowe butelki, wykonane między innymi z PET (ang. polyethylene terephthalate) oraz PP (ang. polypropylene).
Woda mineralna przechowywana w butelkach PET zawierała 375 ppt (części na trylion) antymonu, podczas, gdy woda z tego samego źródła butelkowana w butelki wykonane z polipropylenu (PP) miała tylko 8 części tego pierwiastka.
Po powtórzeniu powyższego badania po trzech miesiącach przechowywania wody mineralnej, udowodniono, że stężenie antymonu w wodzie z butelek PET wzrosło prawie dwukrotnie!
Antymon jest pierwiastkiem stosowanym jako katalizator przy produkcji tworzywa sztucznego PET, z którego produkowane są butelki.
Jak wynika z badań profesora Shotyka, wody podziemne w Kanadzie zawierają nie więcej niż 2 ppt antymonu. Czyli całe zanieczyszczenie wody mineralnej antymonem jest spowodowane wypłukiwaniem pozostałości katalizatora z plastykowych butelek wykonanych z PET, w których przechowywana jest woda!
Według profesora Shotyka butelki PET mogą nie być bezpieczne dla ludzi, gdyż przechowywana w nich przez długi okres czasu woda zostaje zanieczyszczona TRUJĄCYM ANTYMONEM!!!”
Kolejne badania – dwa niezależnie pracujące zespoły badawcze udokumentowały wcześniejsze hipotezy o sposobie przenikania do środowiska stosunkowo dużych ilości polibromowanych difenyli (PBDE), które dodaje się do plastików, by zwiększyć ich wytrzymałość na wysoką temperaturę. “PBDE po wniknięciu do organizmu człowieka może wywoływać poważne zmiany chorobowe, przenikać do mleka karmiących matek oraz negatywnie wpływać na rozwój młodych organizmów.” – donosi Environmental Science and Technology
Niestety po opublikowaniu tych czy innych badań, są one od razu dementowane. Od razu w prasie i w internecie pojawiają się informacje jakoby to nie miało wpływu na nasze zdrowie i życie. Jeżeli naprawdę informacje te nie miałby żadnego znaczenia nie przejmowano by się nimi aż tak bardzo. Jednak jest odwrotnie. Bardzo wiele, niestety, jest również osób nieświadomych, które wierzą w to co słyszą w telewizji i czytają publicznej prasie. Wiele tych przekonań wynika z wychowania – osoby takie podchodzą do takich informacji z ogromną nieufnością tzn. “zawsze tak było, więc po co to zmieniać a skoro wszyscy tak robią to JA też będę”.