Mózg dziecka

Jak wielu z nas ma dziś problemy natury psychologicznej, które w dużej mierze związane są ze sposobem, w jaki zostaliśmy wychowani? Czy nie mamy stanów depresji czy napadów lęku? Czy nie jesteśmy nadpobudliwi i nerwowi? Czy nie mamy pretensji do innych o to co nas spotyka? Za wszystkie te lęki i obawy odpowiada nasz mózg. Wiele z nich jest skutkiem tego jak wychowali nas nasi rodzice. Ich sposoby wychowawcze wbrew pozorom, miały i nadal mają ogromny wpływ na nasze obecne życie.

Chcesz aby Twoje dziecko otrzymało od Ciebie więcej niż TY otrzymałeś od swoich rodziców to w takim razie zachęcam do dalszej lektury.

Każdy z rodziców chce aby jego dziecko wyrosło na dobrego i szczęśliwego człowieka. Aby zapewnić mu dobry start w dorosłe życie musimy o to zadbać już teraz od samego początku. To co przekażemy mu przez pierwsze trzy lata jego życia będzie miało kluczową rolę w jego dalszym dorosłym życiu.

Kiedyś uważano, że mózg małego dziecka może znieść każdego rodzaju stres, jednak obecne badania naukowe pokazują, że jest zupełnie odwrotnie – jest on całkowicie bezbronny.  Mózg dziecka jest jak czysta kartka i tylko od nas rodziców zależy w jaki sposób zostanie ona zapełniona.

A więc po kolei. 

Być może myślisz, że Twoje dziecko (i TY również !!!) ma tylko jeden mózg a tak naprawdę ma ono ich trzy: racjonalny, ssaków i gadzi. Najczęściej mózgi te współpracują ze sobą jednak bywają sytuacje, kiedy przeważa jeden z nich – odpowiadający za prymitywne odruchy. Co powoduje, że Twoje dziecko nie zachowuje się tak jak byś sobie to wymarzył. Być może płacze bez konkretnego powodu, krzyczy lub robi inne rzeczy, których w danej sytuacji nie powinno robić. Wszystko to dzieje się za sprawą mózgu gadziego – jest to najstarsza struktura ludzkiego mózgu odpowiadająca za nasze pierwotne instynkty oraz kontrolująca podstawowe funkcje organizmu odpowiadające za podtrzymanie życia m.in.: głód, oddychanie, krążenie, temperaturę, ruch i postawę. 

Aby odpowiednio zareagować na takie zachowanie dziecka musimy poznać wszystkie przyczyny tego zachowania i skutki jakie wywoła nasza reakcja. 

Dziecko rodzi się z wieloma miliardami komórek mózgowych, które nie mają między sobą połączeń w wyższych strukturach mózgu. Połączenia, które powstaną będą odpowiedzialne za społeczną i emocjonalną inteligencję dziecka, i właśnie na nie masz tak duży wpływ. Bardzo istotną kwestią jest to, jak bawisz się z dzieckiem, jak go słuchasz, pocieszasz i traktujesz w momencie gdy jest ono niegrzeczne. Właśnie te momenty będą miały decydujący wpływ na dalsze życie Twojego dziecka. Jeżeli będzie ono wychowywane ze świadomością jego fizycznych i emocjonalnych potrzeb wówczas w jego mózgu powstaną połączenia, które w późniejszym życiu będą pomagały mu radzić sobie ze stresem, ze złością, pozwolą na realizację swoich marzeń i ambicji i kochanie innych ludzi.

W momencie gdy pomagasz dziecku radzić sobie z trudnymi emocjami rozwijają się u niego nowe połączenia, które łączą wyższe ośrodki mózgowe z niższymi (gadzimi). Później połączenia te pozwolą dziecku kontrolować negatywne reakcje i emocje. Dziecko będzie potrafiło zastanawiać się nad własnymi emocjami zamiast rozładowywać je przy pomocy prymitywnych zachowań – siły i agresji.

Zwróć uwagę, że gdy zachowujesz się wobec swojego dziecka impulsywnie, krzyczysz lub szarpiesz je, nie pozwalasz mu nauczyć się jak ma zachować się w takiej sytuacji następnym razem. Jeżeli zawsze będziesz reagowała w ten sposób z czasem Twoje dziecko utrwali sobie w mózgu pewien wzorzec i będzie działało według niego. Mało tego, bardzo prawdopodobne jest, że ten wzorzec będzie wykorzystywało w swoim dorosłym życiu. I na przykład zamiast porozmawiać z kolegą, który zrobił coś co mu się nie spodobało, po prostu użyje swojej siły i go uderzy. 

Jeżeli chcesz aby Twoje dziecko było książkowym przykładem błędów wychowawczych swoich rodziców to NIE ZMIENIAJ swojego zachowania i sposobu myślenia. Postępuj nadal tak jak wcześniej. Z nadzieją, że człowiek, którego wychowasz nie będzie miał w przyszłości pretensji do Ciebie o sposób w jaki go wychowałaś.

Dlaczego często na ulicy czy w sklepach mamy okazję obserwować matki czy ojców krzyczących na swoje dzieci? Dorosłych ludzi awanturujących się w miejscach publicznych? Odpowiedź jest jedna, nikt nie dbał o ich przyszłość emocjonalną gdy byli dziećmi. Nikt nie zastanawiał się jak będą rozwiązywać swoje emocjonalne problemy. Większość rodziców dba wyłącznie o to aby dziecko było nakarmione, wyspane, dobrze ubrane i wykształcone. To jest opieka nad dzieckiem: dbanie, pielęgnowanie i troska. Jest to oczywiście bardzo istotna kwestia jednak to nie jest to samo co wychowywanie dziecka.

Co to znaczy wychowywać dziecko? Wychowywanie dziecka to uczenie go jak powinno sobie radzić w życiu. Pomaganie mu w zdobywaniu wiedzy i umiejętności, które pozwolą mu na swobodne poruszanie się w dorosłym życiu.

Dlatego kiedy Twoje dziecko zachowuje się nie tak jak powinno to zamiast reagować impulsywnie, używając wyłącznie swoich niższych ośrodków mózgowych, postaraj się wziąć głębszy oddech, pomyśleć i opanować swoje emocje. Dopiero wówczas będziesz potrafiła odpowiednio zareagować na zachowanie swojego dziecka. Podejdź do niego, postaraj wziąć je na ręce, przytul i spokojnym lecz zdecydowanym głosem rozmawiaj z nim. Przy mniejszych dzieciach nie jest istotny temat ale ton głosu rodzica. Ważne jest aby skutecznie odwrócić uwagę dziecka od powodu, który wywołał negatywne emocje. Należy tak długo mówić do dziecka aż ono się uspokoi. Z czasem, dziecko będzie tworzyło pozytywne połączenia w swoim mózgu, dzięki którym nauczy się kontrolować swoje emocje. I następnym razem w podobnej sytuacji nie zareaguje już tak impulsywnie. 

Jednak pamiętaj nic nie dzieje się od razu. Na wszystko potrzebny jest czas. Jeżeli TY nauczysz się kontrolować swoje emocje TWOJE dziecko też się tego nauczy. Musimy pamiętać, że to przede wszystkim MY jesteśmy głównym wzorcem zachowań dla naszych małych pociech. Jeżeli nie chcesz aby Twoje dziecko „TO” robiło, to sam „TEGO” nie rób! 

HOMEOPATIA – naprawdę działa !!!

Kilka lat temu gdyby ktoś powiedział mi cokolwiek co jest napisane obecnie w artykułach na moim blogu – popatrzałabym na niego jak na wariata. Jeżeli przez ponad dwadzieścia lat słyszałam wszędzie:

– koniecznie się zaszczep,
– pij mleko – to samo zdrowie,
– nie używaj soli lub kupuj jodowaną,
– HOMEOPATIA = placebo,
– itp.

Na szczęście w porę zdołałam się obudzić. Bardzo duży wpływ na moją świadomość miała ciąża i same narodziny mojego synka, ponieważ chcąc być dobrą mamą, która zapewnia swojemu synkowi to co najlepsze, zaczęłam bardzo dużo czytać i zgłębiać swoją wiedzę odnośnie: jedzenia, suplementów, szczepionek, leków.

Moje dziecko nigdy w życiu nie otrzymało żadnego leku, nawet zwykłego środka z Paracetamolem zawartego w różnych popularnych środkach dostępnych bez recepty – o działaniu przeciwbólowym i przeciwgorączkowym. Jedynymi „lekami” jakie otrzymuje mój synek, jeżeli widzę, że „zaczyna coś go łapać” to HOMEOPATYKI.

Wiele razy słyszałam opinie ludzi, którzy negują działanie leków homeopatycznych twierdząc, że to placebo i środki te w ogóle nie działają. Jednak najwięcej do powiedzenia mają Ci co wiedzą najmniej i nawet nigdy nie sprawdzili działania homeopatii na sobie.

Jeżeli u malutkiego dwuletniego dziecka, pojawiają się pierwsze symptomy choroby i podaję mu lek homeopatyczny, który w ciągu godziny lub dwóch, powoduje, że moje dziecko czuje się lepiej – to wybieram takie rozwiązanie – a nie podawanie dziecku tabletek czy antybiotyków.

Lek homeopatyczny podany we wczesnym stadium choroby działa niemal natychmiastowo i poprawa widoczna jest bardzo szybko.

Co to są w ogóle LEKI HOMEOPATYCZNE…

Homeopatia jest jedną z metod leczenia znaną od ponad 200 lat!!!, w której podstawowa zasada polega na PODOBIEŃSTWIE – „niech podobne leczy podobne”. Natomiast podczas studiów medycznych lekarze uczą się leczenia ludzi na zasadzie PRZECIWIEŃSTW. I według zasad medycyny akademickiej przyjmujemy później leki przeciwbakteryjne, przeciwbólowe, przeciwgorączkowe. Homeopatia natomiast opiera się na zasadzie podobieństwa czyli czynnik, który w dużej dawce zadziałał na organizm i wywołał chorobę, w małej dawce może być czynnikiem, który tę chorobę wyleczy.

Podam Wam przykład: weźmy lek Allium Cepa czyli lek przygotowywany z cebuli. Kiedy kroiliśmy cebulę, każdemu z nas zdarzyło się kiedyś poczuć łzawienie, drażniącą wydzielinę z nosa czy zaczerwienienie oczu. To jest właśnie naturalne działanie cebuli. I teraz gdy przygotujemy z cebuli lek w określonym rozcieńczeniu i zastosujemy u osoby, która ma powyższe objawy (np. z powodu infekcji dróg oddechowych lub alergii), przyniesie on ulgę.

Leki homeopatyczne są wytwarzane z występujących w naturalnym środowisku substancji pochodzenia: roślinnego, mineralnego lub zwierzęcego na drodze rozcieńczania i wstrząsania (określanych łącznie mianem potencjonowania lub dynamizacji).
Proces potencjonowania polega na przygotowaniu Rozcierki lub pranalewki z pierwotnej substancji i stopniowym jej rozcieńczaniu (proporcja 1:10 – oznaczona literą D, proporcja 1:100 oznaczona literą C). Po każdym stopniu rozcieńczania następuje kilkakrotne wstrząśnienie naczynia z przygotowywanym roztworem. Powyżej rozcieńczenia C12 i D23 (po literach podane są liczby kolejnych powtórzeń rozcieńczenia w danej proporcji) w roztworze nie występują już praktycznie nawet pojedyncze atomy pierwotnej substancji.

Homeopatyki są przede wszystkim pozbawione działań ubocznych i są dostępne w aptekach bez recepty. Mogą być stosowane nawet w chorobach u noworodków i małych dzieci jak również w chorobach u kobiet ciężarnych.

I teraz na przykład podając swojemu małemu dziecku leki przepisane przez lekarza, który zbiera tylko na swój zagraniczny wyjazd (zobacz: Kto zarabia kosztem naszego zdrowia…), spróbuj NIE MYŚLEĆ o konsekwencjach działania podawanego dziecku leku.

Wybór należy tylko do CIEBIE!!!

Zapraszam Cię do zapoznania się z artykułami zawartymi na stronie: HOMEOPATIA

Zawarte są tam przykłady zastosowania niektórych leków homeopatycznych.

Kto zarabia kosztem naszego zdrowia…

Filmik wideo, który zamieściłam poniżej niestety dotyczy nie tylko Stanów Zjednoczonych czy Anglii – dotyczy również i NAS!!!

Gwen Olsen, przez 15 lat pracowała jako reprezentant dla wielkich firm farmaceutycznych takich jak: Abott Laboratories, Forest Laboratories, Syntex Labs, Bristol-Myers Squibb czy Johnson & Johnson. W 2000 roku zrezygnowała ze swojej dotychczasowej pracy i od tamtej pory występuje publicznie przeciwko firmom farmaceutycznym, które nie działają na korzyść pacjentów lecz zupełnie odwrotnie – zarabiają na ludzkich chorobach. Gwen Olsen uzyskała w 2007 roku nagrodę Human Right Award za swoją humanitarną działalność.

Przemysł Farmaceutyczny żeruje na naszej niewiedzy a lekarze biorą w tym wszystkim czynny udział.  Nasze zdrowie NIE JEST !!! im na rękę, ponieważ nie byliby na potrzebni gdybyśmy byli zdrowi.

Zapraszam na film:

Teraz same pomyślcie, czemu firmy farmaceutyczne powstają jak “grzyby po deszczu”… Czemu przedstawiciele takich firm i lekarze jeżdżą na drogie zagraniczne wycieczki…

Często pod pseudo zagranicznymi szkoleniami są… zagraniczne imprezy suto zakrapiane alkoholem!!! Sponsorowanie lekarzom takich wyjazdów to ich gratyfikacja za wypisywanie dużej ilości recept danego koncernu farmaceutycznego.

Wszystko to dzięki temu, że lekarze przepisują nam tony lekarstw, które w większości przypadków nie są nam do niczego potrzebne i na pewno nam nie pomogą i nie poprawią naszego zdrowia a mogą nam co najwyżej zaszkodzić i zniszczyć nasze organy wewnętrzne!!!

Na szczęście tutaj również mamy alternatywę – z pomocą idzie nam tak bardzo znienawidzona przez większość lekarzy – HOMEOPATIA – czytaj więcej w następnym artykule – HOMEOPATIA – naprawdę działa !!!